Wojna zimowa trwa. A w niej dwie oblężone twierdze Drogi i Bezdroży skryły się pod brezentami, napaliły w piecach by rozgrzać swoich wiernych wojowników. Z oddali słychać było tylko szum trenażerów i tęgie głowy myślały nieustannie jak ujarzmić zimowe okowy aby wciąż jeździć. By wciąż nadawać ciałom ruch, dbać o ich ciepło, pozwolić im korzystać z najwspanialszego pojazdu w dziejach – roweru. Owego roweru, którego bał się generał Cholesterol, do którego tęsknie wzdychały i oszczędność, i zdrowie, i pasja.
Sprawdź również
Jak jeździć zimą na rowerze? Zamyślony sztab w obu twierdzach rozłożył przed sobą mapy, spojrzał na nie znad wielkiego stołu (kuchennego, żeby było oszczędniej), i podliczył posiadane plusy. Opony – są, najlepsze. Spodnie termoaktywne – jak najbardziej. Buty z ocieplaczami? Są i oddzielne ocieplacze. Czapki i kominy? Tak jest. Wszystko jest. Pozostała do zdobycia tylko zimowa kurtka rowerowa. Wydano rozkazy, zwiad ruszył na polowanie.
Wojna zimowa – kurtka rowerowa naszym najlepszym przyjacielem
Znakomicie wykonana kurtka zimowa na rower to najlepszy oręż w tej wojnie. To doskonała broń na zimno i chłód, wiatr i wilgoć, na śnieg, mróz oraz wszystko to, co w minusowej (w najlepszym przypadku – około zerowej) aurze może nas spotkać. Ubierając się jak zawsze na cebulkę, kurtka zimowa na rower jest ostatnim rodzajem stroju jaki zakładamy oraz pierwszym, który będzie walczył z zimą dzielnie stawiając jej czoła. Kurtki rowerowe mają trochę inne priorytety i muszą spełniać swoje role bardziej wszechstronnie. Pęd powietrza wzmaga odczuwanie chłodu i utrudnia odprowadzanie ciepła. Krój musi zapewnić skuteczne ogrzewanie nie tylko tułowia, ale i odcinka lędźwiowego. Jednocześnie – wypadałoby żeby zimowa kurtka rowerowa nie utrudniała ruchu i zapewniała swobodę podczas jazdy co najmniej tak samo, jak mniej wyspecjalizowany letni odpowiednik.
Wszystko to sprawia, że założenia taktyczne dla takiej kurtki są częścią większej zimowej strategii zmierzającej do zachowania temperatury naszych ciał na poziomie umożliwiającym swobodne jeżdżenie na rowerze. Stosując kompleksowo ubrania termiczne i termoaktywne (wbrew pozorom – to nie to samo) jesteśmy w stanie normalnie jeździć i niestraszna nam będzie trudna aura zimowa. Kurtka rowerowa ochroni nas przed spadkiem temperatury, wychłodzeniem oraz będzie bronić dostępu do rozgrzanego ciała podczas ruchu.
Sprzymierzeńcy i alianci, na których można liczyć
Zwiadowcy dotarli do wielkiego sklepu, przedzierając się przez pierwsze, zmrożone linie nieprzyjaciela. Ponieważ wiedzieli, pouczeni przez swoich zwierzchników, jak skuteczna musi być kurtka zimowa na rower, poszukiwania skierowali do działu odzieżowego gdzie można znaleźć odzież rowerową na zimę. W myślach powtarzali jak mantrę nadrzędne cechy dobrego stroju na rower zimą:
- skład: poliester, nylon, poliamid, poliuretan
- dobrze oddychająca
- przylega do ciała i daje uczucie ciepła
- chroni przed pędem powietrza
- wydłużony tył na odcinek lędźwiowy
- zamki błyskawiczne i kieszenie zabezpieczone przed śniegiem i wilgocią
Mając te dane, zwiad uporał się błyskawicznie ze swoim zadaniem. Pod osłoną wschodzącego słońca i rzucanego przez nie długich cieni wrócili do twierdzy, by swoim zwierzchnikom zameldować o wykonaniu zadania. Tupiąc w progach, by zrzucić z ocieplonych butów resztki śniegu, oznajmili o sukcesie. Oto, co odnaleźli:
- Shimano Element, 500 zł Genialna kurtka zimowa na rower o fantastycznym kroju; niepozorna i elegancka sprawia wrażenie lżejszej i delikatniejszej niż jest w rzeczywistości; bardzo mocna, świetnie wyważona mieszanka materiałowa, doskonały krój dopasowany do ciała rowerzysty; wiatroszczelna, ciepła, zimowa pełną parą, występująca w różnych kolorach, rozmiarach i oddzielnie dedykowana dla pań i panów
- Castelli Pro Fit, 480 zł Lekka zbroja taktyczna – tak byśmy ją nazwali w wojskowej terminologii; waży zaledwie 263g, jest praktycznie nieodczuwalna po założeniu; materiał to kombinacja tkaniny o nazwie TorrentStretch, autorskiego pomysłu Castelli; elastyczna i wodoodporna, ze świetnym długim kołnierzem i mankietami; tył wyjątkowo długi, rewelacyjna na chłodne dni i długie treningi
- XLC DJ A01, 265 zł; jeśli na miasto – to tylko z XLC. Leciutka kurtka rowerowa zimowa – puchowa z kapturem (damska i męska), wydłużony tył, świetne wygodne zapięcie i …fenomenalne ciepło; pozwala poruszać się rowerem miejskim przez cały okres zimy; sporo elementów odblaskowych i niepozorny, elegancki styl
- Rogelli Wadded, 285 zł Markowa, stosunkowo niedroga zimowa kurtka rowerowa o przyjaznych rozwiązaniach i świetnym kroju; konstrukcja miesza pikowany przód dla absolutnej izolacji od zimna razem z softshellem na plecach i rękawach, aby skutecznie i mądrze odprowadzać nadmiar ciepła; świetne wykonanie, stylowa, elegancka, niezwykle skuteczna
Zwiadowcy nie spoczęli na laurach. Kiedy tylko posilili się i wypili gorącą herbatkę, natychmiast ruszyli jeździć – kurtka zimowa na rower wymagała, aby nie zostawiać jej po prostu na wieszaku.
Kurtka zimowa – na rower tylko w niej!
Nieustępliwe okowy śniegu stały się dla nas rajem. Kurtka zimowa na rower pozwoliła nam cieszyć się zimą, co do tej pory mogłoby wydawać się nam nieco szalone. Nie ma żadnej przeszkody – oświadczono nam w twierdzach Drogi i Bezdroży – aby nie jeździć zimą przy odpowiednim wyposażeniu. Przypomniano nam odwieczne, mądre hasło: nie ma złej pogody, jest tylko zły strój. Czy wobec takich argumentów zima może być dla nas jakąkolwiek przeszkodą? Nie. Co ważniejsze, przestaje też być jakąkolwiek wymówką. Drodzy żołnierze! Znajdźmy więc chęci, bo znaleźliśmy sposób. Zimowa kurtka rowerowa to Wasza broń. Bierzcie, używajcie i zdobywajcie zimę tak, jak chcecie!
