Odzież rowerowa

Panie, a na co komu rękawki rowerowe?

Panie, a na co komu rękawki rowerowe?

Kiedy pojawia się jakaś nowość, podchodzimy do niej nieufnie. Albo ignorujemy. Tak było na przykład z aluminium w rowerach – wszyscy wiedzieli, że to świetny materiał, ale minęło parę lat zanim się przyjęło. Podobnie z licznikami – czy ktoś pamięta, jak zapisywało się dane w zeszycie, żeby wyliczyć z nich średnią prędkość? Dziś nawet o tym nie myślimy, ale często za prostym urządzeniem stoi cała historia niepowodzeń. I jakiś dumny twórca który do końca wierzy, że to zadziała. Jednym z takich wynalazków są rękawki rowerowe.

Sprawdź również


Ogólnie idea jest prosta. Wymyślamy część stroju, który ociepla, ale w żaden sposób nie hamuje naszej sprawności na rowerze. Powstanie rękawków było pewnie podyktowane przez jakiegoś dobrze nastawionego do życia kreatywnego kolarza, ale fakt jest faktem – świetnie sprawdzają się w przejściowej aurze jesienią i wczesną wiosną, gdy na kurtkę jest już za ciepło, a bluza niedostatecznie kryje ręce przed zimnem. Zajmują mało miejsca, z powodzeniem schowamy je do kieszeni kolarskiej bluzy a używane dziś materiały pozwalają zachować małą wagę i doskonale chronić przed zimnem.

Rękawki rowerowe – prostota i skuteczność

Ludzkie przedramiona to dość skomplikowana mieszanina – mamy tu zawiły układ kości, ścięgien i mięśni, część z nich odpowiada za ruch dłoni i palców, część przenosi obciążenia w pionie lub deleguje ciężar dalej, na staw łokciowy i mięśnie ramienia. Łokieć jest ogólnie jednym z najbardziej delikatnych rejonów naszego ciała. Jego umiejscowienie na rowerze jest mówiąc delikatnie, niezbyt dobre – ale nic z tym nie możemy zrobić. Każdy upadek amortyzujemy właśnie nim. Rękawki na rower mogą skutecznie chronić go przed uszkodzeniami, pomagają zachować ciepło, a te które mają funkcje kompresyjne, wspomagają krążenie i zapewniają mu komfortową pracę. Mamy pierwszy plus.

Drugim jest z pewnością swoboda ruchów, jaką oferują rękawki na rower. Nie ma tu żadnego porównania z kurtkami i bluzami, po prostu zakładamy je do koszulki kolarskiej i względnie bezrękawnika i możemy cieszyć się tym, że ich kompletnie nie zauważamy. Mimo to, z racji iż nasze ręce są wyjątkowo dobrze ukrwione, nie tracimy ciepła i czujemy się znacznie lepiej podczas jazdy w chłodniejszej aurze. Dobre rękawki stały się fundamentalnym elementem stroju wszystkich uprawiających ekstremalny backpacking i jeżdżących w ultramaratonach – właśnie z racji małej wagi, wymiarów i wygody użytkowania połączonej z komfortem termicznym. Tam, gdzie oszczędność miejsca ma duże znaczenie, rękawki rowerowe odnajdą się idealnie.

Rękawki rowerowe utrzymują komfort termiczny

Panie, a może bym kupił rękawki na rower?

Parafrazując tytuł naszego artykułu – właśnie, bardzo dobrze! Kupuj pan, panie i nie pytaj. Wygoda, skuteczność, ochrona i bardzo mało miejsca – istnieje obawa, że zapomnimy o nich w tylnej kieszeni naszych rowerowych trykotów i przypomnimy sobie dopiero w wypadku nagłego zapotrzebowania. Burza, deszcz, nagła zmiana temperatury, wiatr? To już niestraszne. Oto, co oferuje nam przebogaty rynek:

  • Shimano Breath Hyper, 87 zł; bardzo dobrze wykonane, z wieloczęściowego kroju, do temperatur bliskich zeru; sprawdzą się jako rękawki rowerowe damskie z racji delikatnego szycia i łatwej adaptacji do przedramienia; świetny materiał, doskonała termoizolacja
  • Rogelli Aquabloc, 60 zł; świetna propozycja na deszczowe dni; materiał odpycha wodę, ale pozwala skórze oddychać; elastyczne, szerokie ściągacze z silikonowymi wkładkami zapobiegają przesuwaniu się rękawków po rękach; sporo elementów odblaskowych i szykowne wykończenie
  • Fox Arm Warmers, 150 zł; nieco droższe rękawki kolarskie z tkaniną wspomagającą krążenie – kompresyjna konstrukcja pozwala na zdecydowanie lepszą pracę rąk podczas jazdy, zapobiegając cierpnięciu i kłopotom ze skurczami; wykonane z mieszaniny spandeksu i nylonu, dość trwałe i wygodne
  • Rogelli Promo, 56 zł; jedne z prostszych i tańszych modeli rękawków kolarskich, które świetnie sprawdzą się w mniej wymagających stylach jazdy lub u kolarzy, którzy nie mają zawodowych aspiracji; doskonałe dla wszystkich którzy chcą wzbogacić arsenał na niepogodę, ale nie mają ochoty na duże inwestycje; przyjemne wykonanie, bardzo dobre materiały
Rękawki na rower dla zapalonych kolarzy

Rękawki rowerowe, panie a na co to komu?

Panie, jak pan nie jeździsz rowerem, to się nie wypowiadaj. Tak krótko powinny odpowiadać rękawki rowerowe na ewentualne zaczepki. To świetny i genialny w swojej prostocie element stroju, który bardzo może nam poprawić humor w chłodne dni, kiedy zechcemy ochronić się przed zimnem, wodą, błotem i późniejszym bólem stawu łokciowego. Nieodzowny w większych wyprawach kiedy walczymy o każdy gram bagażu i świetny jako codzienny element rowerowego ekwipunku. Także – stosunkowo niedrogi i będący udaną inwestycją. Już Pan wie, po co to komu? To w drogę!

Udostępnij