Porady

Gruby na rowerze – Czy rower to dobre wyjście?

Gruby na rowerze – Czy rower to dobre wyjście?

Pandemia wepchnęła wielu z nas w okowy kanap i okopy bezczynności. Niestety, wpłynęło na nas negatywnie także wszystko inne – zmiany nawyków żywieniowych, alkohol i inne używki, ogólne lenistwo. Jedynie co trzeci dorosły Polak regularnie ćwiczy, podobnie jak uprawia aktywnie sport w okresie lata, wiosny i jesieni. Reszta tyje – aż 70% mężczyzn i 64% kobiet nie praktykuje żadnej formy ruchu. To szokujące dane. Ponad połowa z nas – 44% mężczyzn i 30% kobiet ma już problem z nadwagą, określony w przyroście BMI większym niż 25. W 2021 roku było to aż 58% dorosłych Polaków. Potencjalnie stajemy się więc klientami klinik leczenia problemów z cukrem, hormonami, krążeniem i ogólnym samopoczuciem.

Sprawdź również


A może by tak, Panie Gruby – na rower?

No dobrze, zwrot „gruby na rower” niespecjalnie wpisuje się w idee łagodzenia ocen. Bodyshaming nie jest nam obcy, ale zwrot nie ma na celu kogokolwiek obrażać – a tylko w możliwie maksymalnym skrócie wskazać drogę do wyjścia z potencjalnej matni, w jaką może wpędzić nas otyłość. Zwłaszcza taka, na którą sami z rozkoszą pracujemy.

Z otyłością jest jak z nałogami. Jeśli nie chcemy się z nimi rozstać – to się nie rozstaniemy. Dlatego też jeśli nie wstrząsa nami grzeczne i spokojne mówienie, co powinniśmy robić by uniknąć nadmiernego przyrostu wagi, to niech wstrząsają proste zwroty i jasne dane: ogromna część ludzi poprzez lekkomyślną awersję do jakiejkolwiek aktywności wpadnie w ramiona chorób, których skutki często są rozpaczliwie nieuchronne, bolesne i nie można ich wycofać.

Ruch w rozumieniu aktywności fizycznej innej niż praca, wykonywany dla dobrego samopoczucia jest rodzajem higieny. Czy myjemy się po powrocie z pracy? Tak. Czy myjemy zęby po jedzeniu? Tak! Czy dbamy o czyste dłonie, odpoczynek i relaks? Tak. Zatem tak samo powinniśmy podchodzić do ruchu – to rodzaj obowiązkowej higieny. Rower przychodzi z pomocą wszystkim tym, którzy z powodu zaniedbań mogą narazić się na ciężkie schorzenia i kłopoty z ogólnym stanem zdrowia.

Gruby na rowerze

Gruby na rower – dlaczego to takie dobre?

Najważniejsze odpowiedzi są stosunkowo proste. Jazda na rowerze wzmacnia organizm, poprawia krążenie, oddycha się lepiej, lepiej się śpi, je, funkcjonuje. Zdrowe ciało to zdrowa gospodarka hormonalna, odpędzenie kłopotów z cukrzycą i układem krwionośnym – lista zasług wynikających z ruchu jest ogromna i zupełnie ogólnodostępna: zupełnie jak na paczce papierosów, prawda? Mamy do niej zawsze dostęp, wiemy z czym to się wiąże, a mimo to i tak unikamy ruchu.

Jazda na rowerze ma też dobroczynny wpływ na stawy. Przy czym, nie obciąża ich tak jak jogging będący równie popularną formą aktywności. Zwłaszcza jeśli stadium otyłości jest dość zaawansowane, jakakolwiek forma aktywności poza rowerem mocno obciąża kolana i biodra. To może się skończyć ich kontuzją – i to dość bolesną. To kolejny argument przemawiający za bliższą przyjaźnią z jednośladem. Zwiotczałe od zasiedzenia mięśnie plus „drewniane” stawy to gwarancja kontuzji.

Rower pomaga zrzucić wagę

Rower buforem kontuzji

Jeśli ktoś gruby na rowerze zaczyna powrót do aktywności fizycznej, jednoślad obiecuje mu większą przestrzeń i bufor dla tej aktywności. Mamy na myśli to, że jest tu większy „zderzak” dla kontuzji. Łatwiej zacząć i się po prostu nie uszkodzić – kolana łatwiej przyzwyczajają się do wysiłku, mamy też więcej miejsca dla potencjalnej utraty wagi przed przejściem na bardziej wymagający trening. To bardzo istotne – no i nie zniechęci nas od razu.

Przygoda dla wszystkich – jak gruby na rower, to wszyscy na rower

Ruch jest najcudowniejszym lekarstwem na świecie. Nie występuje dla niego żadne zastępstwo i żaden substytut. OK, zasiedzieliśmy się, przytyliśmy, ale to nie jest powód, by nie wrócić do ruchu. W zasadzie nie ma złej pory, by to zrobić – więc zrób to! Rower obiecuje przygodę, przestrzeń, dowolność w jej kreowaniu i przemierzaniu. Czy to nie cudowne? A jeszcze lepsze jest to, że robimy to i jednocześnie możemy wrócić do dobrej dyspozycji. To naprawdę warto zrobić. Zawsze!

Zatem, wsiadajmy na rowery. Zatrzymajmy falę otyłości.

Udostępnij