Sprzęt

Rowery Santa Cruz – święty graal wśród rowerów enduro

Rowery Santa Cruz – święty graal wśród rowerów enduro

Kto by dziś powiedział, że rok 1993 był trzydzieści lat temu? Deep Purple kończyli przygodę z Ritchiem Blackmorem, na ulicach królowały Audi 80, zatonął prom Heweliusz a 3 stycznia odbył się pierwszy koncert WOŚP.

W dalekich Stanach Zjednoczonych pewien zwariowany kolarz, Rob Roskopp założył w garażu małą manufakturę o nazwie Santa Cruz Bikes. I jak to bywa w przypadku amerykańskich firm, z małego garażu stała się dużym producentem o światowym zasięgu. Roskop – nie mylić z polskim słowem „rozkop”, chociaż czyta się tak samo, a i o preferencjach sporo mówi – zaczął swój biznes z przypadku.

Sporo jeździł i widział że przynajmniej w tamtych czasach w USA królowały dwa rodzaje MTB, które zresztą narodziło się dopiero kilka lat wcześniej: agresywne hardtaile albo definiowane do downhillu w pełni zawieszone rowery zjazdowe. Roskopp wymyślił, aby jego rower miał elementy kluczowe dla obu pojazdów – co dziś jest normą w enduro, ale wtedy było absolutną nowością. Dało to początek firmie Santa Cruz.

Rower Santa Cruz Megatower 2

Od pierwszego modelu Tazmon wypuszczonego przez firmę dzieli nas prawie trzy dekady, ale wszystkie dzisiejsze enduro i traile mają cechy tego pierwszego roweru Santa Cruz. Producent wyspecjalizował się w tworzeniu jednośladów z bardzo wysokiej półki, na której próżno szukać kompromisów. Teraz rowery Santa Cruz możemy kupić też w Polsce. Tanio nie jest, ale to sprzęt absolutnie topowy. Przyjrzyjmy się, co może nam zaoferować.

Sprawdź również


Wszechstronny rower – Santa Cruz na szczycie rankingu

Idee Roba Roskoppa znalazły ujście w całej serii wysmakowanych jednośladów z pełnym zawieszeniem, które stały się synonimem najwyższej możliwej klasy. Obecnie firma produkuje zarówno hardtaile, jak i maszyny zjazdowe, natomiast tym miejscem gdzie oba nurty łączą się rodząc trudności, ale i możliwości jest enduro/trail. I tutaj często najlepszy jednoślad nosi właśnie logo Santa Cruz.

Firma wyszła z założenia, że jej maszyny mogą być drogie – dla nas nawet bardzo drogie – ale jednocześnie kolarz ma mieć świadomość korzystania ze sprzętu w absolutnie bezwzględnej jakości. Idąc tym tropem, rower Santa Cruz jest objęty dożywotnią gwarancją: producent dba o nas na etapie kupna, jazdy i użytkowania oferując wszechstronne wsparcie.

Ekipa raiderów Santa Cruz

Nie stać nas …na tanie rowery. Santa Cruz a jakość.

Innowacja którą stosuje firma dość powszechnie, jest nawiązanie do świata motoryzacji i korzystanie z rozwiązań motocyklowych. Widać to głównie w ciekawej geometrii ram i sposobie amortyzacji tylnego koła.

Jeśli przyjrzymy się specyfikacji bliżej, widać ogromną uwagę z jaką producent dobiera części i materiały. Powszechne są włókna węglowe i wysokiej jakości aluminium.

Ciekawie rozwiązuje się zawieszenie – to indywidualny patent „Virtual pivot point” (VPP). W modelu Nomad mamy to rozwiązanie doprowadzone do perfekcji – rower nie buja, potężny skok 170 mm pozwala na szybkie zjazdy a ogromny zakres przełożeń i rewolucyjny odwracany chip pozwalają na bardzo indywidualne dopasowanie możliwości do potrzeb.

Rower Santa Cruz Nomad 6 w kolorze czarnym

Wraz z mistrzowskim wykonaniem ramy idzie osprzęt partnerski. Rowery Santa Cruz są autorskim pomysłem amerykańskim, ale posiadają osprzęt innych firm.

Napęd to najczęściej kompletny układ SRAM GX Eagle w najnowszej odsłonie, włącznie z przerzutkami oraz hamulcami tarczowymi.

Zawieszenie to Rock Shox (w Nomadzie np. Super Deluxe Select+) i widelec FOX 38 Float Performance.

Piasty DT Swiss, obręcze RaceFace oczywiście karbonowe. Na ramę i obręcze Santa Cruz udziela dożywotniej gwarancji. Całość ma bardzo pomysłowe i uporządkowane prowadzenie sterowania, świetnie dopasowane prowadzenie i jest naprawdę znakomita jako całość.

Jeśli więc nie chcemy żadnych, ale to żadnych kompromisów jakościowych i potrzebujemy do naszej jazdy sprzętu z topowej półki – rowery Santa Cruz: Polska jest gotowa.

Rower Santa Cruz w kolorze czerwonym

Co nam się podoba?

Kilka modeli obecnych w sprzedaży zachwyciło nas kompletnie. Wspomniany Nomad kosztuje ponad 32 tysiące złotych, nieco tańszy Tallboy – nazywany „rowerem XC w downhillu” to wydatek nieco mniejszy – 30 tysięcy złotych.

Podobnie cenowo plasuje się Megatower przeznaczony do kasowania przeciwników w enduro – około 28 tysięcy. O ile cena może być elementem zaporowym, trudnym, o tyle po jej przejściu mamy do czynienia z naprawdę absolutnym mistrzostwem wykonania.

Rower MTB Santa Cruz Megatower 2 w kolorze niebieskim

Zarówno dobrany osprzęt, jak i autorskie pomysły Santa Cruz sprawdzają się znakomicie. Ciekawe geometrie ram są na tyle innowacyjne, że nawet dysponujący stosunkowo niedużym skokiem Tallboy (120 mm) wyśmienicie radzi sobie na bardzo trudnych trasach.

Rower endruo Santa Cruz Tallboy 5 w fioletowym kolorze

Rowery Santa Cruz mają w dorobku mistrzostwo świata w DH i wcale nas to nie dziwi. Są rewelacyjnie wykonane, niebywale skrajne jeśli chodzi o jakość i sposób w jaki pokonują teren, także w skokach jest po prostu niebotyczny.

Dlaczego rower Santa Cruz?

To jednoślad dla zawodowych kolarzy gotowych ścigać się o każde terenowe trofeum, gotowych na poświęcenia i bezwzględne posłuszeństwo swojej pasji. Rowery Santa Cruz są najwyższym światowym poziomem i długo jeszcze będą ustalać ten poziom, aby reszta mogła nadążyć.

Szalone przywiązanie do jakości, dożywotnia gwarancja producenta na ramę i obręcze, wszechstronność, polot i finezja wykonania – to wszystko zdecydowanie warte jest swojej ceny. Jeśli myślisz o podium w nadchodzącym sezonie – to odpuść. Jeśli myślisz o najwyższym stopniu podium – rower MTB Santa Cruz to Twój potencjalnie najlepszy partner.

Udostępnij